Wigilia

Kochani,

Z okazji Świąt chciałabym życzyć wszystkim zdrowia, zdrowia i… jeszcze raz zdrowia.

A poza tym odpowiedniej dawki optymizmu, wiary „że się uda”, dostrzegania cudowności w drobiazgach, pasji do życia, kreatywności (także przy wykonywaniu „codziennych” czynności), marzeń i chęci by te marzenia realizować.

Niech te Święta, ale i wszystkie „zwykłe” dni roku będą dla Was wyjątkowe, pełne miłości, radości, szczęścia.

 

P.S. Wszystkim, którzy otworzyli wszystkie okienka mojego adwentowego kalendarza dziękuję i gratuluję wytrwałości:)
Chyba przesadziłam z ilością materiału, ale może komuś moje przemyślenia związane z prezentami pomogły.
A jeśli nie, to może chociaż miło Wam się oglądało zdjęcia;)
Zostańcie ze mną i po Świętach:)

 

Dzisiaj chciałabym się… pochwalić moją choinką

Śmiało może konkurować na miss choinek:)
A zobaczcie jak się pięknie ubrała

Wg mnie i w tej kategorii wygrywa ze wszystkimi innymi choinkami.

Co więcej, raz na jakiś czas testuje inne przybrania:

W podziękowaniu za pozostawienie jej żywą szumi mi pięknie oraz daje schronienie mieszkającej w pobliżu choince oraz stadku ptaków.

No i rok w rok jest wyższa.

A w domu?
W domu mam na nią piękny widok;)
Na dekorację wnętrza wybrałam zaś choinki, które mają moc i potrafią ogrzać niejedno serduszko.
Już je pokazywałam

Że nie pachną?
Mam inne, które pachną;)
Całkiem sporo tych pachnących pojawiło się w grudniu w moim domu.
Na tyle dużo, że trafiły także do moich najbliższych i tworzą także u nich świąteczny nastrój .

Oto i one:
Choinki w paski – tak spodobał mi się ten wzór, że stworzyłam kilka, ale każda jest inna.

Kilka kolejnych w tym stylu mieliście możliwość zobaczyć w innych grudniowych wpisach:

Stworzyłam także mydełka przy użycia mydła zawieszającego (metodą swirl).
Oto jedno, które powstało jedynie przy wykorzystaniu tej metody

Technikę swirl połączyłam z zatapianiem elementów i tak powstały dwa mydełka z czerwonymi choinkami

oraz jedno mydełko z choinką i śniegiem, które pokazałam Wam w ostatnich tygodniach

Mieszane techniki wykorzystałam także do stworzenia krajobrazów.
Mydełka z zimowym pejzażem były tak niesamowicie trójwymiarowe i tak udane, że wykonałam ich kilka, ale dzisiaj przypomnę tylko to, które już pokazywałam

Na początku miesiąca pokazywałam Wam słoneczną wersję.
Mam nadzieję, że wkrótce słońca będzie więcej, co znajdzie odbicie i w moich pracach (a także zdjęciach, bo jak pisałam nie umiem robić zdjęć kiedy nie przyświeca mi nasza gwiazda)

Poza choinkami dekoracje to także girlandy:

Ciekawa jestem, czy zauważyliście, że to trzy różne mydełka (a nie dwa, bo zakładam, że różnica w kształcie mydła była łatwa do wyłapania);)

Ten motyw wykorzystałam do zrobienia mydlanej bombki

W moim domu pojawiła się także latarenka z gwiazdą betlejemską

oraz bałwan, który na szczęście (dla niego) się nie roztopił

Kolejny, mydlany, nie miał tyle szczęścia

Za to znalazł  doborowe towarzystwo

Gdybyście nic nie znaleźli pod choinką, to macie wyjaśnienie tego powodu;)

 

Próbowałam policzyć ile mydełek wykonałam w tym miesiącu.
Tych świątecznych lub zimowych było … 27 (o ile dobrze porachowałam).
Nie wszystkie z grudniowych prac były świąteczne, niektóre dopiero dzisiaj zostaną rozpakowane – dlatego pokażę je wkrótce, pewnie już w nadchodzących 2021 roku. To kolejnych kilkanaście prac, co daje ponad 40 mydełek, a więc… około 4 kg mydła i piany, a mam nadzieję, że także i radości:) Mojej z tworzenia i możliwosci obdarowywania – na pewno;)

 

Żegnając się z Wami żart (w temacie):

Il Natale è come un giorno all’ufficio… tu fai tutto il lavoro di cercare i regali…
e il tipo grasso con la tuta si prende tutti i meriti!

Święta są jak dzień w pracy… Ty odwalasz całą robotę związaną z szukaniem prezentów…
a jakiś gruby odstrojony typ zbiera całą śmietankę

Tłumaczenie własne (literackie, a nie literalne;)

Gdybyście chcieli więcej (po włosku): (27) Buon Natale Eli! Auguri divertenti per te! – YouTube

Już na Nowy Rok życzę sobie i Wam również by nic nie stawało na przeszkodzie byśmy mogli być tam gdzie chcemy (także jeśli miałoby to być pod lazurowym niebem Bel Paese:)