NALEWKI KWIATOWE
Płatki zalewam spirytusem.
Po 3 tygodniach zlewam spirytus, a kwiaty zalewam zimnym syropem z cukru.
Po kolejnych 3 tygodniach łączę syrop ze spirytusem i ewentualnie dosładzam, dodaję wody.
Po kolejnych 3 tygodniach nalewka jest gotowa. Jeśli jednak smak nie jest satysfakcjonujący (jest za mocna, albo zbyt mało słodka) dodaję wody i/lub syropu z cukru i zostawiam na kolejne 3 tygodnie.
Proces można przyspieszyć zalewając owoce spirytusem z syropem cukrowym.
Można w ten sposób przygotować nalewki:
- chabrową,
- akacjową,
- rumiankową (odradzam),
- lipową (odradzam),
a można sporządzić także: - mniszkową,
- na płatkach róży.
Nalewki „kwiatowe” można przyrządzić także na miodach.
NALEWKI NA OWOCACH MIĘKKICH (truskawki, jagody, jeżyny, śliwki)
Owoce zalewam spirytusem.
Po 3 tygodniach zlewam spirytus a owoce zasypuję cukrem
Po kolejnych 3 tygodniach zlewam cukier, który wyciągnął z owoców część cukru do wcześniej zlanego spirytusu. Zaś owoce zalewam wodą.
Po 3 tygodniach zlewam wodę do spirytusu z cukrem.
Owoce można zjeść, dodać do deserów, ciast, zaś na nalewkę trzeba poczekać jeszcze 3 tygodnie.
W ten sposób przyrządza się nalewki: truskawkową, jagodową, wiśniową, śliwkową, brzoskwiniową, jeżynową (kwaśna), czeremchową, malinową, czereśniową (owoce z nalewki są przepyszne, nalewka wg mnie jest przeciętna – lepsze są kompoty, czy dżemy).
NALEWKA NA OWOCACH, KTÓRYCH NIE JADAMY NA SUROWO (czarny bez, jarzębina, dzika róża itp.)
Owoce przemrażam (o ile to konieczne), a następnie gotuję z cukrem i zalewam spirytusem.
Po 3 tygodniach zlewam i dodaję wody.
Po kolejnych 3 tygodniach nalewka jest gotowa.
Oczywiście te 3 tygodnie są umowne, można każdy z etapów przedłużyć.
Przed częstowaniem się lub częstowaniem gości trzeba spróbować, czy nalewka jest odpowiednio mocna i słodka i ewentualnie dodać cukru/wody i odstawić ją jeszcze na 3 tygodnie.
Tak powstały nalewki: z czarnego bzu, tarninowa, jarzębinowa, czy z z dzikiej róży.
- https://wolniodnudy.pl/index.php/2015/09/28/slodki-jesienny-czas/