Coś dla miłośnika zwierząt

Kochacie czworonogi?
Możecie godzinami przerzucać się argumentami nad wyższością kotów nad psami, bądź odwrotnie?
A możecie wolicie pierzastych przyjaciół?
Albo te bez kończyn, albo z większą niż 4 liczbą odnóży?;)

Każdy z nas jakiegoś bzika ma;)

Osobiście kocham większość stworzeń.
Cieszę się mogąc obserwować je w ich naturalnym środowisku (a także uwieczniać na zdjęciach).

Rozumiejąc – do pewnego stopnia – miłość do konkretnego przedstawiciela jednego z naszych braci mniejszych stworzyłam kilka prezentów.
Tym razem nie będą to tylko mydełka, ale także prace archiwalne, które już pokazywałam.

Dzisiaj mydełka dla wielbicieli szczekających czworonogów.

Oto sylwetka pewnego sznaucera

Mydełko waży ok. 120g

A oto inny, którego już pokazywałam https://wolniodnudy.pl/index.php/2017/09/20/dla-wielbicieli-czworonogow/

I kolejny czworonóg, tym razem owczarek australijski

waży 120g

Niestety zdjęcia mydełek, które powstały „pod choinkę” nie są najlepszej jakości.
Nie mogłam z nimi wyjść na zewnątrz i wyraźnie brakuje im muśnięcia słońcem.
W końcu zwierzaki lubią słońce:)

A oto kolejne sznaucery, ale tym razem w mydełkach z zatopionymi zdjęciami (technikę prezentowałam w zeszłym tygodniu)

Mydełka ważyły po 90g i mierzyły ok 6,5 na 6,5cm

 

A na koniec psich tematów przypomnienie trzech witraży:

tęczowy terier

jego protoplasta

A także pewien słodki bulterier.
To rasa, która skradła moje serce – może dlatego, że przypomina koty?
A może za sprawą Jonathana Carrolla i jego książki „Kraina chichów”? Jeśli nie czytaliście, to polecam.

 

A w kolejnym odcinku coś dla miłośników bardziej niezależnych i mruczących stworzeń