Żeby było lżej

Baloniki…: dzieciństwo, lekkość, szczęście…
To moje skojarzenia ze słowem balonik.

Długo chodził po mojej głowie pomysł wykonania mydełka z balonikami unoszącymi…, no właśnie… co?
Pierwsza myśl: dom i odniesienie do sceny z rysunkowego filmu Disneya „Odlot”.
Nie składała mi się jednak praca nad tym projektem.
Nie mogła dopóki jego realizacja nie nabrała jakiegoś znaczenia i tak nastąpiła „mała” zmiana koncepcji.

Powodem i przyczynkiem jesteś Ty Jabłonko i wiesz już czemu:)

A Wam chcę to mydełko z balonikami pełnymi nadziei i pozytywnych myśli zaprezentować:

Niech Ci Jabłonko każdy z baloników odejmie ciężaru być mogła lekko zawirować na wietrze

Kim jest Jabłonka? Jaka jest Jej historia?
Musicie poznać tę opowieść z pierwszej ręki: Postanowi.one
Może sami zechcecie zostać jednym z baloników:)

 

Mydełko dedykuję wszystkim, którym grawitacja ciąży bardziej niż innym, a także tym których przygniata ich własne wnętrze.
Tam gdzieś jest horyzont i życzę Wam byście go ujrzeli i żeby pozostawał cały czas w polu Waszego widzenia:)
Uściski… gorące, bo jak mówi kret: jest od lepszy od ciasta, bo nie kończy się tak szybko (Ch. Mackesy, 2019, Chłopiec, kret, lis i koń, Albatros, s. 72)