Kolejne mydełko, a właściwie zestaw.
Mieści się w serii „dla pasjonatów gier”.
Jeśli odwiedzacie mojego bloga dość systematycznie, to pewnie widzieliście klocki, szachy, kółko i krzyżyk, czy karty.
A dzisiaj mam coś dla fanów gier strategicznych, także komputerowych.
Pamiętacie/znacie Tetris? Ta gra powstała… 36 lat temu (czyli w roku 1984). i polega na zapełnianiu planszy klockami o różnych kształtach. Idealnie jeśli na końcu nie pozostaną puste miejsca. W zestawie jest siedem różnych klocków (każdy składa się z 4 kwadracików).
Oto i cały zestaw
Mając do dyspozycji nawet tak mały zestaw jak ten tutaj mydlany trzeba trochę pogłówkować by stworzyć kwadrat;)
No chyba, że ma się małą podpowiedź:
A jeśli jesteśmy przy tego typu rozrywkach umysłowych, to wariantami planszowymi, które mogę Wam polecić, są gry Ubongo (wersja 2D albo wersja 3D).
Niby proste zadanie, bo losujemy 3-5 klocków z których mamy ułożyć zadaną figurę (i przy okazji zmieścić się w zadanym czasie, a najlepiej wyprzedzić przeciwników). Proste? No niekoniecznie. Niby ilość kombinacji jest ograniczona, ale nawet w wersji 2D zadanie nie zawsze jest łatwe. Czasami wpadniecie na rozwiązanie natychmiast, a czasami męczycie się i męczycie. Gra o tyle ciekawa, że zmagacie się z czasem, ale głównie z samym sobą. Gra ma 3 poziomy, a wygrać wcale nie musi starszy i bardziej doświadczony.
Drugą grą jest Patchwork, o którym już pisałam (zakochałam się w tej grze i pozostaję jej wierna).
A poza tym na rynku są tytuły, w które – jeszcze – nie grałam, takie jak Sagrada, czy Azul.
Jak zagram, to o nich napiszę.
A w przyszłym tygodniu kolejne tęczowe mydełka, tym razem dla księżniczki (lub Małego Księcia);)
Z remanentów, dla tych którzy zaglądają rzadziej, albo od niedawna, inne mydełka z tej serii:
klocki: na-naprawde-zimne-dni/
Szachy w różnych wersjach: biale-na-czarne/ i mydlo-dla-szachisty/
karty: brydzowa-rozgrywka-gramy-w-piki/ kolejna: jesienny-mily-czas/ i … będą następne
Na pewno zrobię jeszcze puzzle…