Pisałam już o tym, że żonkile w tym roku nie zaszczyciły mnie zbyt licznie.
Niektóre wychyliły swe piękne słoneczne główki, inne poprzestały na liściach.
Listów z wyjaśnieniem nie napisały;)
Stworzyłam więc ich podobizny.
Jedna, którą pokazywałam, jest ze szkła: Żonkilomania – wolni od nudy
Najnowsze zrobiłam w mydle.
Tak oto się prezentuje
Jak widzieliście jest trójwymiarowe, ale większość zamknięta została w kryształowej kostce by łatwiej było je użytkować.
Płatki są dwukolorowe (dzięki użyciu mydła zawieszającego – swirl).
Stworzyłam także, na potrzeby zapakowania m.in. tegoż mydełka papier
A w kolejnym wpisie… jeszcze więcej żółtego;)