Wszystkiego najlepszego małym, dużym, a głównie tym, którzy nie boją się marzyć i śmiało sięgają po realizację pragnień.
Mam dla Was Przyjaciela Jednorożca.
Jest tak przesłodzony jak to tylko możliwe i… tak ma być.
To słoń, który przekroczył tęczę i odtąd magię przekazuje wszystkim, którzy tylko zdecydują się o nią poprosić
Można go spotkać w ciepłym świetle słońca
Potrafi się jednak oderwać od ziemi
A wraca kiedy jest potrzebny (czyli lewa strona tego witraża)
Jego kły mienią się i skrzą różowo-błękitną poświatą.
Sam sobie taką kość wybrał.
Próbowałam przekonać go do kła w kolorze kości słoniowej, ale nie zgodził się (to jedyny kawałek szkła, który pękał mi przy cięciu, mimo, że to bardzo prosty kształt. Tak na marginesie ten słoń koniecznie chciał powstać. Różowe szkło, które dotychczas sprawiało mi mnóstwo problemów i pękało jak chciało tym razem dało się pociąć od pierwszego podejścia. Nic – poza wspomnianym kłem – nie poszło źle.)
Samych cudowności na co dzień i od święta.
Pielęgnujcie swoje wewnętrzne dziecko i wsłuchajcie się w jego głos.
I nigdy nie mówcie, że jesteście na coś za starzy.
Marzenia nie znają metryki:)