Wieża, która za piękną nie chciała zostać uznana

Za jakiś czas ruszę w świat…
Póki co wszyscy możemy podróżować w naszych marzeniach, albo wirtualnie.
Temu nic, ani nikt na przeszkodzie stanąć nie może.

O tym, że Paryż jest dla mnie miejscem szczególnym pisałam (jeśli chcecie możecie o tym poczytać w poście ze stycznia: kierunek-paryz/ – możecie przy okazji zobaczyć mydełko z wieżą), ale miasto to znalazło szczególne miejsce w sercach wielu wielu osób. Dla jednej z nich, frankofilki dodatkowo, przygotowałam specjalny prezent: przestrzenny witraż w kształcie Wieży Eiffle.
Było to dla mnie pewnym wyzwaniem, bo zwykle robię witraże 2D, a zrobienie witraża 3D przemyślenia pewnych rozwiązań konstrukcyjnych.
Troszkę pomógł mi zakupiony drewniany model, który posłużył za szablon.

Ilość elementów nie była zbyt duża, kształty dość proste.
Wyzwaniem było złożenie wszystkiego w całość i polutowanie.
Jak na pierwszy raz wyszło nieźle;)
Wieża jest w kolorach flagi włoskiej, ale na poniższych zdjęciach niebieski wygląda jak czarny…

Niczego sobie modelka, nieprawdaż?

Nabrałam ochoty na zmierzenie się z lampą…

Może na początek niekoniecznie kulistą;)

A dlaczego w temacie „wieża, która za piękną nie chciała zostać uznana”?

Bo dzisiejszy symbol stolicy Francji był projektem budzącym wiele kontrowersji.
Wieża miała zostać rozebrana, a dzisiaj… dzisiaj nie wyobrażamy sobie Paryża bez niej.
Jeśli będziecie oceniali współczesne dzieła, to pomyślcie, czy przypadkiem za jakiś czas nie będą one postrzegane odmiennie.

Marzy się Wam witraż? Chcielibyście się nauczyć go robić?
A może macie pomysł na łapacz snów lub zakochaliście się w którejś z latarenek?
piszcie na info@wolniodnudy.pl, albo kontaktujcie przez FB.