Lampworking, czyli jak powstają koraliki

Po technice Tiffaniego oraz fusingu (stapiania szkła) przyszedł, długo oczekiwany przeze mnie, moment na poznanie techniki stapiania szkła w „żywym” ogniu, czyli techniki lampworkingu, która pozwala m.in. na tworzenie koralików.
Znalazłam dwa kursy:

Wybrałam indywidualny kurs  Pani Joanny (pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz dziękuję:), która wyczarowuje w swojej pracowni cuda z koralików.

W ciągu kilku godzin udało mi się zapoznać z bliska z narzędziami i wypróbować swych sił w tworzeniu koralików. Na zdjęciu część efektu mojej pracy (nie całość, bo część koralików stygła, gdy odjeżdżałam).

koraliki all

Warsztaty rozpoczęły się od tworzenia jednokolorowych koralików.

Następnie uczyłam się stosować do zdobień frytę, stawiać kropki oraz tworzyć motywy kwiatowe (od lewej).

DSC00127

DSC00126

 

DSC00140

A to wszystko przy użyciu szkła w różnym kolorze

DSC00132

Niektóre efekty były zaskakujące, nie wszystkie założone, czy oczekiwane

DSC00129

Jednym z ostatnich tricków była nauka tworzenia koralików z bąbelkami powietrza, które powstają poprzez nałożenie podwójnych kropek, wciśnięcia szpikulcem, a następnie pokrycia tego elementu przezroczystym szkłem:

DSC00136

Wkrótce pokażę pozostałe koralików, które udało mi się stworzyć na kursie.

Umiejętność, którą na pewno wykorzystam w pracach fusingowych, to tworzenie spaghetti. Wyciąganie szklanych nitek było fantastyczną zabawą, dodatkowo dającą cenną umiejętność:)

Pani Joanna opowiedziała mi o odbywającym się corocznie w październiku w Gdańsku Festiwalu temperatury im. Farenhaita https://www.facebook.com/FestiwalTemperaturyFahrenheita/,   na którym można zobaczyć nie tylko cuda wyczarowywane przy użyciu ognia ze szkła, czy z żeliwa (pokazy hutnicze, odlewy), ale także tworzenie lodów przy użyciu ciekłego azotu. Chyba wiem, kiedy wybiorę się do Gdańska;)