Po przebiśniegach nie został już ślad, ale są były tak urocze, że postanowiłam nie czekać do kolejnego roku z pokazaniem Wam realizacji dwóch projektów, które zrealizowałam.
Na pierwszym kilka przebiśniegów jeszcze w pąkach
Drugi witraż przedstawia pojedynczy kwiatek już w pełni rozkwitu
Moja Mama stwierdziła, że przypomina jej owada.
W sumie… zależy jak spojrzeć. Pewnie wykorzystam to spostrzeżenie przy innym projekcie;)
A oto obie latarenki razem
Niestety na zdjęciach słabo widoczna jest odmienność użytego białego szkła.
Pąki kwiatów są w części perłowe (podobnie jak środek kwiatka w rozkwicie), zaś pozostałe niektóre przepuszczają światło, a inne je zatrzymują…
Może za jakiś czas uda mi się je pokazać na żywo…
Na koniec jeszcze zdjęcie kwiatów, które posłużyły za inspirację
I… na dzisiaj, to tyle;)