Kalendarz adwentowy: Dzień 12; Prezenty dla miłośników podróży

Podróże…
Pandemia wywróciła życie wielu z nas do góry nogami, a już z pewnością wszystkim odebrała sporo przyjemności.
Szczególnie mocno odczuli zmiany ci dla których podróże stanowią sens życia.
Chyba w obecnych „okolicznościach przyrody” najbardziej brakuje mi możliwości, choćby potencjalne, wyruszenia gdzieś w dal.

Co można podarować obieżyświatom?
Coś pozwoli podróżować palcem po mapie, planować kolejne podróże, bądź wspominać.

Zacznijmy od tego ostatniego, czyli od wspomnień.
Co by to mogło być?
Może:

  • duża mapa-zdrapka na ścianę,
  • fotoksiążka, bądź voucher na fotoksiążkę (o ile taka osoba ma czas i chęci by poświęć czas na jej stworzenie. Jeśli zdjęcia publikuje na blogu, albo wstawia na Instagramie, bądź pokazuje na FB, być może wcale nie widzi potrzeby posiadania papierowego albumu),
  • gadżety ze zdjęciami z podróży: kubek, puzzle, koszulka…,
  • a może samodzielnie przygotowany quiz z pytaniami odnoszącymi się do ostatnich wypraw,
  • albo smakołyki z tamtych miejsc?

Warto pomyśleć o tym co naprawdę sprawi tej osobie przyjemność.

Czyż nie lepsze jest ruszenie w podróż lub jej planowanie od wspominania…

Przy ograniczonych możliwościach przemieszczania się możemy zabrać Ktosia w podróż wirtualną.
Można ją odbyć poprzez książki, filmy, albumy, czy – po raz kolejny potrawy, czy produkty z danego zakątka świata.
A jeśli czujecie, że czas pandemii zbliża się do końca, to można pomyśleć o czymś co ułatwi przyszłe podróże:

  • mapy/przewodniki – także w wersjach elektronicznych, albo coś wyjątkowego jak Wasza lista miejsc mało znanych (blisko, bądź daleko) wartych odwiedzenia lub atrakcji wartych przeżycia.
  • mini waga bagażowa,
  • adapter do gniazdka,
  • kurs językowy,
  • lekki plecak „jednodniowy, albo jakiś solidny na cały wyjazd,
  • powerbank, ładowarka z kilkoma portami,
  • ubrania funkcyjne,
  • czytnik ebooków.

To tylko kilka z sugestii.

Planowanie podróży jest niczym wyruszenie w nią:)

 

 

Do Świąt coraz bliżej… myśleliście o choince?
Oto jedna z moich. Prosty projekt, ale czyż piękno często nie tkwi w prostocie?:)

W nocy ociepla i oswaja wnętrze

Dwa zdjęcia z jej narodzin:

a tu w parze z gwiazdą betlejemską, którą pokazywałam 4 dni temu: Kalendarz adwentowy: Dzień 8.

Do pary – także już prezentowane – mydełko (Kalendarz adwentowy: Dzień 5.)

A jutro?
Nie wiem, sami zobaczycie;)