Nie nad rzeczką, tylko nad całkiem dużą rzeką (Wartą) i nie obok krzaczka tylko na krzaczku kwitły fioletowe kwiatki…
Szukałam i znalazłam co to za roślina (wcześniej korzystałam z aplikacji „Co to za kwiat?”, która nie jest zbyt doskonała, a teraz moje poszukiwania są łatwiejsze dzięki… Google Lens – wskazujecie obiektywem na roślinę, albo rzecz i… znajdujecie odpowiedź. Co więcej zmieniając jeżyk możecie w ten sposób uczyć się słówek w innych językach). Otóż to co widzicie na zdjęciu to psianka słódkogórz. Poza tym, że ma dość niezwykłe w formie kwiaty, a jesienią przepiękne czerwone jagody, okazuje się, że ma lecznicze i – jakżeby inaczej – jednocześnie trujące właściwości. Była wykorzystywana jako środek przeczyszczający, moczopędny i wykrztuśny.
A mnie posłużyła jako inspiracja do stworzenia kolejnej latarenki.
Fiolet moich kwiatków wypada dość blado przy oryginale;)
No cóż – mam problem z tym kolorem.
Latarenka czaruje swym delikatnym pięknem także nocą
A na koniec od inspiracji do witraża:
I to tyle na dzisiaj. Jeśli chcecie przygarnąć latarenkę (lub mydełko) piszcie na info@wolniodnudy.pl albo kontaktujcie się przez FB