Ostatnio na blogu rzadko pojawiały się moje wpisy na tematy kulinarne.
Nie oznacza to, że nie gotuję, albo że nie testuję nowych przepisów.
Nic takiego. Problem jest ciągły brak czasu. Też tak macie?
Z nowości pojawiły się w mojej kuchni m.in. zupa chlebowa, zupa-krem z porów, zupa „śmieciowa”, gnocchi z sosem pomidorowym itd. itd.
Dzisiaj chciałabym się z Wami podzielić moją wariacją na temat tortu Pavlova.
Beza, bita śmietana i owoce… czy można z tym coś zrobić? Można, jak ze wszystkim.
W mojej wersji Pavlova serwowana jako monoporcja: beza włoska, bita śmietana z lodami śmietankowymi i zmiksowaną rukolą, maliny, a do tego ocet balsamiczny.
Jak Wam się widzi taki zielony deser w środku zimy?;)