Przed weekendem nie jedna, ale dwie techniki, a może trzy (zależy jak liczyć;)).

Obie idealne do wypróbowania w domu (także z dziećmi gdyby pogoda miała nie dopisać).

Pierwsza polega na przygotowaniu stempli. Użyłam specjalnie przygotowanego w tym celu linoleum (sklepy Tiger), które wierzchnią warstwę ma w innym kolorze niż spodnia, więc łatwo jest ocenić, czy wystarczająco głęboko wybraliśmy materiał. Równie dobrze można wykorzystać pozostałości miękkiego (sic!) linoleum, albo… ziemniaki.

Wpierw rysujemy wzór. Najlepiej zrobić to na kalce a później odbić na naszym nośniku w przeciwnym razie odbitka będzie lustrzanym odbiciem tego co narysowaliśmy.

Następnie wycinamy rysunek. Można to zrobić wycinając to co wokoło, albo sam wzór. Wycinać możemy dłutkami (polecam), albo nożykiem (trudniejsze, ale na pewno do wykonania).

A oto jak różni się odbitka w zależności od tego na którą technikę się zdecydowaliśmy (wybranie wokół, czy wzoru):

Nie bez znaczenia jest tworzywo na którym będziemy robili odbitki, powinno być ono odpowiednio chłonne. Możemy odbijać także na materiale zdobiąc w ten sposób obrus, czy koszulkę. Poniżej porównanie odbitek na tekturze i lakierowanym papierze

Zamiast wycinać stemple możemy się posłużyć… prawdziwym piórkiem. Ja użyłam małych piórek gęsich. Farba dość wymagająca, bo tablicowa. Efekt cudny, choć do stemplowania potrzebna jest pewna precyzja. W przyszłym tygodniu pokażę „stemple” w glince.

A jeśli już dysponujemy piórami, to możemy i na nich malować. Poniżej pióro sójki, pióro kawki (tak myślę) i pomalowane pióro… pawie (nie z ogona). Malowanie zdecydowanie będzie łatwiejsze jeśli wybierzemy białe pióra. W przyszłym tygodniu pokażę kilka realizacji właśnie z użyciem takich (białych) piór i zwykłych farb akrylowych.

Pawie pióro zdobiłam farbami… do tkanin oraz woskowymi, ale lepiej sprawdzą się „lżejsze” farby.

Miłego weekendu:) i do zobaczenia w przyszłym tygodniu. Pozostając w temacie pojawią się witraże wykonanego techniką Tiffaniego, wyciskane w papierze i wycinane z papieru, z filcu, z glinki, ale także… niech to będzie niespodzianką:)