O technice Mokume już pisałam, ale do tej pory korzystałam z fimo. Z fimo bo jest łatwodostępne (EMPIK) oraz mają śiczne kolory. Przekonywało mnie również to, że jest bardzo plastyczne.
Postanowiłam wyróbować Cernit, bo kosztuje mniej (Fimo w EMPIK kosztuje ok. 11zł, a w hurtowni ok. 9, zaś Cernit poniżej 8 zł – www.gart.pl). Do tego CERNIT ma kolory fuorescencyjne, udające kamień, przezroczyste… Wkrótce o tym napiszę.
Faktycznie jest trochę twardszy niż FIMO, a kolory przed wypieczeniem są nieco przytłumione (test porównawczy wkrótce), ale za to zyskuje po wypieczeniu.
Do techniki MOKUMO włączyłam szlagmetal. A po kolei: rozwałkowałam białą i czarną masę przekładając szlagmetalem. Złożyłam w ładną „kanapkę” wygniatając wzór nie zapominając o zrobieniu kilku otworów, które uzupełniłam czerwonymi wałeczkami. Wszystko razem zgniotłam kształtując wydłużony wałek. Na dole zobaczyć możecie jak wyglądał on po pocięciu, a na ostatnim zajęciu co z tych ślicznych plasterków powstało:)