Przywdziewające biel i róż krzaki, które jakby z zimą nie mogły się rozstać.
Są tak piękne, choć jedynie przez krótki czas, gdy wiosna walczy jeszcze z zimą o władzę nad światem.

Chciałam je zatrzymać na dłużej.
W moim ogródku nie ma dobrego miejsca dla magnolii, więc stworzenie latarenki było jedynym rozwiązaniem;)
A oto efekty

Oto projekt i jedno zdjęcie z początkowych etapów realizacji (szkło pocięte, oszlifowane i umyte, gotowe do oklejenia folią miedzianą)

Już na etapie projektu myślałam o mojej Przyjaciółce.
Skojarzenie z magnolią było proste.
Bardzo bym chciała ją tą latarenką obdarzyć.
Jeśli tylko się odezwie (choćby polubi wpis na FB), to latarenka trafi na jej taras…

Trochę w tym miesiącu się zaróżowiło.
Możecie to zobaczyć na Instagramie (milena.wolniodnudy.pl) i ciut na FB (wolniodnudy.pl).

Mam nadzieję, że zdołam i tutaj pokazać akwarele stworzone z myślą o pakowaniu mydełek.