Szafirkowo

Władzę nad moim ogródkiem przejęły szafirki.
Fakt, że nie mają w tym roku konkurencji, bo rosnące w ich sąsiedztwie żonkile zastrajkowały i wypuściły jedynie liście (podobnie jak tulipany, ale te i tak rosną w innej części).
Ich barw odcina się wyraźnie na tle zieleni.
Inspiracja fantastyczna, także dla pokazania wielości odcieni niebieskiego.
Projekt już nie taki prosty, bo jak oddać szafirkowość szafirka, która kryje się za formą jego kwiatów.
Pozornie kwiatek ten składa się z kulek, ale… czy aby na pewno?
Spójrzcie zresztą sami

Kolejna kwestia: jeśli bym chciała przedstawić, w tak małym formacie jak latarenka, wszystkie te małe kwiatki, to… ostatecznie zniknęłyby one wpierw pod folią, a potem pod łączącą elementy witraża cyną. Musiałam więc dokonać uproszczenia.
I tak, ostatecznie, powstała taka oto moja wizja tegoż kwiatka:

 

Jedno zdjęcie zrobiłam na jaśniejszym tle

Tak jak prawdziwy szafirek przybiera się w różne odcienie niebieskiego, tak samo stało się i w moim witrażu.
W zbliżeniu możecie spróbować policzyć ile rodzajów szkła użyłam (odpowiedź poniżej)

Szkło niebieskie: 7, szkło zielone: 5.

A oto tylna, czyli ta rzadziej widywana, strona witraża

i na koniec jeszcze zdjęcia z produkcji (po wycięciu i oszlifowaniu, po umyciu przed oklejeniem i po oklejeniu taśmą miedzianą)

I tak po kilku godzinach latarenka jest gotowa;)

 

W tym tygodniu będzie niebiesko.
Chcę Wam pokazać mydlane niebieskie tulipany, a potem dwa zrealizowane projekty witrażowych zawilców oraz jedną wariację mydlaną na ich temat.
Zapraszam na bloga, ale także na Instagram, gdzie obecnie królują fiolety (po różach, a wcześniej czerwieniach).

Macie pytania odnośnie projektów, techniki, szkła?
Chcielibyście wiedzieć, czy praca ze szkłem jest trudna, bądź niebezpieczna?
Dlaczego jedno szkło przepuszcza światło, a inne prawie nie?

Pytajcie na FB lub na Instagramie, albo piszcie na info@wolniodnudy.pl