Pierwszymi w danym roku kwiatami, które napotykam na mojej drodze są przebiśniegi.
Pojawiają się często już w styczniu. W tym roku pod koniec stycznia miały już pąki, ale ta zima była wyjątkowa.
Zarówno w grudniu, jak i styczniu, czy lutym, można było znaleźć kwitnące, choć pojedyncze egzemplarze, mniszka, stokrotki, rumianka, czy rzepaku…

Na przedwiośniu pojawiają się kolorowi „kuzyni” przebiśniegów: cebulice syberyjskie.
Miejscem, w którym jest ich mnogość jest łódzki Park im. Klepacza położony między Alejami Politechniki, a Wólczańską blisko Zatoki Sportu, Sukcesji i budynkami Expo. Niestety w tym roku spotkałam pojedyncze egzemplarze, a potem… potem świat się zmienił i przestałam odwiedzać moje rodzinne miasto. Może w przyszłym roku będzie mi dane obejrzeć niebieskie kobierce…
W mojej okolicy rosną pojedyncze egzemplarze, ale że to kwiat, który lubi się rozrastać może będzie ich więcej.
A oto wspomniane cebulice, zdjęcia z lutego:

W zeszłym roku wykonałam latarenkę z tym ostatnim kwiatkiem

No i zdjęcia z produkcji

Ta latarenka znalazła sobie dom – była podziękowaniem dla Zdenki i Michała, ale gdybyście chcieli zatrzymać takiego cudownego małego kwiatka u siebie, albo macie pomysł na latarenkę z innym cudem natury (ale nie tylko), to piszcie na info@wolniodnudy.pl, bądź kontaktujcie się przez FB