Kot co bez butów chodził…

bo miał tylko głowę;)

Moje koty bywają słyszalne, widzialne, bądź słyszalno-widzialne, ciężko je natomiast sfotografować jako, że są czarne, a do tego – jak to koty i dzieci – w chwili robienia zdjęcia postanawiają zmienić pozycję…

Pokazać Wam chciałam nie koty miauczące, a koty zminiaturyzowane z masy polimerowej (tym razem Cernit)

Przepis na kota:

  1. ugnieść masę – białą i czarną, aby była plastyczna
  2. rozwałkować białą masę
  3. z czarnej masy (grubość: poczwórna najgrubsza z wałkownicy) wykroić kształt zbliżony do kołoa
  4. przeciąć w dolnej części na krzyż wkładając pośrodku białą masę
  5. Przeciąć w poprzek poniżej środka i ponownie włożyć białą masę (odcinając zbędne fragmenty)
  6. Przeciąć w poprzek powyżej środka i włożyć białe cienkie ruloniki (oczy)
  7. Obkleić na zewnątrz białą masą tak, aby powstało koło
  8. Delikatnie ściskać do wewnątrz, a następnie rozciągnąć i lekko rozwałkować

koty

Po przecięciu otrzymamy głowę kota.

Oczywiście masa wymaga wypalenia (30 min 130st. C)

 

A oto pierwowzór;)

DSC04552