Inspiracje książkowo-zakładkowe

Szkło jest cudowne, ale na szkle świat się nie kończy.

Życie nie kończy się również na tym co tu i teraz. Jest poza nim świat rozległy i niezwykły: świat wyobraźni – mojej-czytelnika oraz pisarzy. To duża i ważna część mojego życia. Książki były moimi najlepszymi przyjaciółmi od kiedy tylko sięgam pamięcią. Rzadko kiedy zdarza się, aby udało się przeczytać , nawet najbardziej pasjonującą powieść, „na jeden raz”. Nie mówię, że to się nie zdarza, ale nawet wówczas podstawowe potrzeby od lektury nas odrywają. I  w takich momentach szukamy czegoś co pozwoliłoby zaznaczyć miejsce, w którym lekturę przyszło nam przerwać.

Osobiście najczęściej odkładałam książkę (czas przeszły wytłumaczę za chwilę) grzbietem do góry, albo zaginałam rogi. Problem pojawiał się kiedy książka nie była moją własnością, bo takie odkładanie, podobnie jak czytanie w wannie, które namiętnie praktykuję, nie pozwala zwrócić egzemplarza prawowitemu właścicielowi w stanie nienaruszonym. W niektórych tomach pomocą służyła wklejona w okładkę tasiemka, ale większość książek ich nie posiadała. Zapytacie dlaczego nie sięgałam po zakładkę? No cóż zakładki miewałam i miewam, ale z reguły w takich chwilach ten niezbędny przedmiot pozostawał poza zasięgiem mojego wzroku. W desperacji szukałam więc jakieś kartki, biletu itp., aby móc jak najszybciej do lektury powrócić. Miłość do książek sprawiła jednak, że zakładki darzę miłością zbliżoną miłości do książek. Od pewnego czasu czytuję głównie wydania elektroniczne,  które mają tę przewagę nad papierowymi, że zawsze otwierają się na ostatnio czytanym fragmencie, a także mają wbudowaną funkcję dodawania zakładek, czy zakreślania ulubionych fragmentów. Zakładek więc nie używam, ale widzą takie piękności jak te:

Bez tytułu

http://www.mymodernmet.com/profiles/blogs/olena-mysnyk-bookmarks#.Vqt1CYfvb3s.facebook

mam ochotę powrócić do wersji papierowych:)

Jeśli tego nie robię, to głównie ze względu na ciężar wydań papierowych. Moja, jak najbardziej kobieca, torebka (eufemizm sic!), waży zawsze za dużo, a nosząc czytnik mogę mieć ze sobą nie jedną, ale kilka książek (i nie tylko).

Zakładki na zdjęciach mnie natchnęły i spróbuję wyczarować coś w tym stylu. Dotychczas moje zakładki powstawały głównie w oparciu o haft krzyżykowy. Lawendową (z magnesem) pokazywałam. Po lewej kocia (usztywniana wkładką z grubego kartonu i zszywana przezroczystą żyłką).

zakładki moje

Drugą zaletą e-booków jest możliwość czytania po ciemku nie budząc „współspacza”;) (choć i na to w przypadku wydań papierowych znajdzie się sposób: Ekran-LED-podswietlany)

Przeciwnicy wersji elektronicznych podnoszą często kwestię braku przyjemności czytania spowodowaną „bezdusznością”, która ma się objawiać m.in. brakiem zapachu.

Dzisiaj trafiłam na coś, co ten brak może wypełniać – perfumy, czy spray – o zapachu książek.

O perfumach „Paper Passion” których twórcą jest Gerhard Steidl i Geza Schoen możecie przeczytać m.in. na blogu nezdeluxe, co więcej można je zakupić na Allegro (w cenie 250zł, niestety wykracza to za próg wydatków przeznaczonych na „dziwactwa i różności”; na Amazon cena zbliżona, tyle że… w dolarach).

Spray „Smell of books”, a właściwie spraye, bo chodzi o 5 różnych zapachów, możecie znaleźć na http://smellofbooks.com/. Niestety nie dotarłam do miejsca, w którym można byłoby je zakupić. Cena ciut niższa od perfum, bo sugerowana wynosi nieco poniżej 30USD.

Inne rozwiązania, najtańsze, to świeczki zapachowe: świeczki zapachowe. Znalazłam je na etsy. Cena już w granicach rozsądku (powiedzmy). Przykładowo zestaw czterech świeczek (tee-light): Old Books – Sweet and papery, Oxford Library – Masculine and woodsy, Book Cellar – Earthy and musty oraz Bookstore – Cozy and rich kosztuje 50zł (+28zł) koszty przesyłki. Szczerze mówiąc byłabym szczęśliwa otrzymując taki prezent;)

Przy okazji znalazłam kilka inspiracji na prezenty dla miłośników książek: idealne

Ażeby jakoś spiąć temat ze szkłem na zakończenie szklane książki – być może kiedyś i u mnie ten temat się pojawi…;)

szklana książka

Pierwsza z pokazanych może swobodnie posłużyć za zakładkę glass-book-page-holder

Druga to dzieło Ramona Todo: połączenie szkła z innymi materiałami – więcej na  frikkinawesome