Rejestracja firmy

Było pod górkę? To musi być i z górki:)

To taka prawidłowość, choć czasami nie wiemy, że tak długo będzie pod górkę.

Tym razem było z górki i to szybciej niż podejrzewałam.

Obecnie (bo sytuacja w naszym kraju się zmieniła i to na lepsze) najłatwiejszym rozwiązaniem jest wypełnienie wniosku o rejestrację on-line (na stronie CEIDG, najwygodniej jest użyć kreatora, który pomaga wypełniać niektóre pola adresowe), a potem dostarczenie go do DOWOLNEGO urzędu gminy. Wniosek można wypełnić także odręcznie, ale wtedy będziemy musieli poczekać w urzędzie. Wypełnienie wniosku zajęło mi dokładnie 20 minut. Zdążyłam się przy tym kilka razy podrapać po głowie i pozastanawiać oraz zrobić zrzuty z ekranów – na wypadek gdybym chciała pokazać jak przebiegał proces rejestracji. Jest on na prawdę prosty, a program nie pozwala pominąć lub błędnie wypełnić newralgicznych pól. Oczywiście wypełnienie formularza idzie sprawnie, gdy wszystko przemyśleliśmy.

To wszystko to np.: nazwa firmy i nazwa skrócona, forma opłacania składek, forma wpłaty zaliczki, rodzaj prowadzonej dokumentacji rachunkowej oraz miejsce jej przechowywania. O tych ostatnich powinniśmy wiedzieć wcześniej, bo jeśli decydujemy się na zlecenie prowadzenia księgowości firmie, to w tym momencie musimy powinniśmy to zadeklarować (prowadzenie ksiąg przez firmę i przechowywanie w niej ksiąg zwalnia nas ze spotkać z audytorami skarbowymi, nie z kontrolą, ale nie będzie prowadzona ona „u nas”). Czy tak, czy inaczej z księgową należy porozmawiać przed rejestracją firmy.

No i na koniec smaczki: jeśli mamy prowadzić jednoosobową działalność gospodarczą, a „kiedyś tam” otrzymaliśmy NIP, to trzeba go sobie przypomnieć, bo będzie to NIP naszej firmy.

Kiedy wniosek jest gotowy wysyłamy go, zapamiętujemy jego numer (czyli drukujemy) i udajemy się do urzędu. Jeśli macie tyle szczęścia co ja i mieszkacie w małej gminie, to sama wizyta w urzędzie zajmie Wam 5 minut (a to i tak było długo, bo dziwny adres zamieszkania figuruje w moich dokumentach;) ).

Kiedy po rejestracji w urzędzie (odtego momentu firma zaczyna istnieć) dumna z siebie wsiadłam do samochodu uświadomiłam sobie, że… nie wiem co dalej i… ojej nie dostałam numeru REGON. Pan Gooole powiedział szybko, że REGON sprawdza się na stronie GUS. Faktycznie półgodziny po wizycie w Urzędzie numer był nadany.

Kolejne „ojej”: konto bankowe. Tu trzeba uważać, bo Pani z banku (infolinia PKO BP) stwierdziła, że MUSZĘ mieć konto firmowe, ażeby je założyć pieczątkę firmową.

Otóż: prowadząc jednoosobową działalność gospodarczą NIE TRZEBA mieć osobnego konta. Można i pewnie będę je mieć, ale nie już i natychmiast.

Pieczątka także nie jest obowiązkowa (no chyba, że chcecie mieć konto w banku). Już zachodzę w głowę co na niej umieścić (pomijaj kwestię logo), bo WSZYSTKO (nazwa firmy, adres, telefon, NIP, ew. zbędny REGON, e-mail i strona www, ew. i r-k bankowy) oznaczają konieczność wyrobienia, a potem noszenia wielgaaaaśnej pieczątki. A jeśli ma być mała, to co będzie niezbędne? Muszę doradzić się znajomych, którzy mają swoje firmy…