Muminkowy świat

Bijąc się w piersi przyznaję, że Muminki nie były bajką  w której bym się zaczytywała.
Prawdą jest, że postacie z tej bajki są mi znane i stanowią inspirację, ale mydełka z motywem tych – skądinąd bardzo sympatycznych stworków – powstały dla moich bliskich, którzy są fanami twórczości Tove Janssson.

Z dzieciństwa pamiętam zupełnie inne lektury m.in. książkę Macieja Wojtyszko „Bromba i inni” (chyba także w tym przypadku raczej ze względu na postaci niż na historię). Tak na prawdę to pochłaniałam w tamtym okresie książki, które pozwalały przenosić mi się w egzotyczne, ale realne miejsca. Znalazły się wśród nich książki Centkiewiczów, Arkadego Fiedlera, Szklarskiego. Nierealne, albo lepiej, magiczne światy pokochałam będąc całkiem dorosła. Od dawna moim ukochanym towarzyszem jest Wiedźmin, ukochaną poetyką ta stworzona przez Jonathana Carrola, a opowieści do których po wielokroć wracam, to te spisane przez Anetę Jadowską (wszystko, a kolejne biorę w ciemno), Milenę Wójtowicz (szczególnie polecam Post Scriptum i Vice Versa), Annę Lange (Clovis LaFay. Magiczne akta Scotland Yardu) i kilka innych autorek z SQN.

Wracając do Muminków…
Oto i one: Muminek, Panna Migotka (w romantycznej scence z Muminkiem i sama) oraz Mała Mi, która chyba jakoś tak najbardziej do mnie trafia.

Jak Widzieliście mydełka są przestrzenne i zostały stworzone w mieszanej technice.
W ostatnim wpisie z ważką pokazywałam tło. Jedna łąka trafiła do tamtego mydełka, a druga stała się tłem dla Panny Migotki.
Odgadniecie, które z nich znalazło się w którym z mydełek?;)

Muminki, bez względu na moje gusta czytelnicze, są na tyle inspirującym tematem, że seria ta wzbogaci się pewnie o  inne postaci (Włóczykija, Tatę Muminka, Bukę…).
Myślę też o innych bajkach, więc wcześniej, czy później pewnie trafią na mydełka:)21