Kwiatowe szaleństwo

Które kwiaty są jadalne? 

Z pewnością bez większego problemu wymienicie nasturcję, chabra, akację (a właściwie robinię), dziką różę… A później zaczynamy szukać i okazuje się, że lista jest coraz dłuższa i dłuższa.

Ile ich jest kwiatów jadalnych, które mamy szansę spróbować?

Więcej niż moglibyśmy się spodziewać;)
Moja lista z roku na rok jest dłuższa.
W zeszłym roku m.in. odkryłam kwiaty drzew owocowych tj. jabłoń, grusza, czy śliwa.

Staram się na bieżąco informować Was jakie kwiaty (i nie tylko) właśnie zbieram i jak je przetwarzam, ale z różnych powodów nie zawsze mi się to udaje. Ponieważ kwiaty danego gatunku w większości kwitną krótko postanowiłam przygotować dla Was listę tych, które zbieram, abyście mogli sami popróbować poczarować w tym jeszcze sezonie.

Kwiaty jadalne – alfabetycznie:
akacja, a właściwie robinia
aster krzaczasty, zwany michałkiem, bądź marcinkiem
bez lilak
bratek trójkolorowy
chaber bławatek
chaber polny – kwitnie później niż jego kuzyn chaber bławatek i jest fioletowy
czeremcha
dziewanna wielkokwiatowa, drobnokwiatowa oraz pospolita
dzika róża, a tak na prawdę:

biało-różowa rosa canina,
intensywnie pachnąca, purpurowo-różowa rosa rugosa, czyli róża pomarszczona
i rosa multiflora, każda z nich inaczej wyglądają, pachnie, ale i smakuje

fiołek wonny
forsycja
głóg
gorczyca
grusza
jabłoń
jarzębina
jeżyna
kalina
koniczyna biała i czerwona
lipa
mak
mirabelka
mniszek lekarski
morwa czarna oraz oczywiście odmiana biała i czerwona
nasturcja
nawłoć
podbiał

róża – nie tylko jej dzika odmiana

rzeżucha łąkowa
rzepak

rumianek
słonecznik
sosna
stokrotka
śliwa
tarnina
wrzos
wiesiołek

Mogłabym dodać jeszcze kwiaty kasztanowca i konwalii majowej, ale ze względu na swe właściwości powinny być traktowane jako lekarstwo i przyjmowane w bardzo małych dawkach.

Jak widzicie na liście znalazło się prawie 40 pozycji, a to z pewnością nie jest pełna lista.

Z których kwiatów, według mnie, szczególnie warto – oczywiście ze względu na nich smak – sporządzić choćby nalewkę?

Bardzo przyjemny, łagodny smak ma akacja – jedliście pewnie miód akacjowy, więc smak i zapach przetworów z robinii nie będzie Wam obcy. Dodatkowo akację… łatwo zebrać:)

Według mnie strzałem w dziesiątkę są nalewki na płatkach mirabelki, czeremchy oraz jarzębiny . Mają bardzo charakterystyczny, intensywny smak i zapach. Są też dość łatwe w zbiorze.

Smak dzikiej róży, a dokładnie pachnącego i intensywnego w kolorze gatunku rosa rugosa, znacie. Jeśli lubicie go, to oczywiście spróbujcie sami zbierać i przetwarzać. Rosa canina i rosa multiflora są pozbawione koloru i intensywnego zapachu jakim charakteryzuje się rosa rugosa. Według mnie skradną serca wielu z Was.

Fiołek wonny, to wiosenny, ale i kulinarny, cud natury. Zachęcam Was do przygotowania z niego choćby wody fiołkowej. Musicie jednak pamiętać, że fiołki muszą być zbierane wtedy kiedy pachną inaczej Wasze przetwory w najlepszym razie będą zawdzięczać kwiatom kolor. Ich zbieranie, a także oddzielanie płatków jest pracochłonne.

Mniszek lekarski i podbiał – nie pomylicie ich z innymi kwiatami, surowca Wam nie zabraknie, a przetwory będą miały charakterystyczny aromat znany Wam chociażby z miodu mniszkowego.

Wrzos… polecam osobom cierpliwym, ale jego zbiór przypada, gdy konkurencją są właściwie tylko grzyby, a smak jest cudowny i warty wysiłku związanego z przygotowaniem przetworów. To kolejny smak, który znacie z miodów, a więc łatwo będzie Wam zweryfikować, czy przypadnie Wam do gustu, czy nie: jeśli smakuje Wam miód wrzosowy, to posmakują i przetwory z kwiatów.

Wiele osób zachwyca się przetworami z chabra bławatka. Ja osobiście kocham jego kolor, ale co do smaku nie jestem w stanie się przekonać.

Powyżej podałam listę alfabetyczną kwiatów, ale dla celów praktycznych pewnie lepsza byłaby lista w kolejności kwitnienia. Spróbuję, choć nie jest to proste…
Kwiaty wczesnowiosenne: fiołek wonny, forsycja, podbiał, stokrotka (choć ta kwitnie aż do grudnia)
Kwiaty wiosenne: mniszek lekarski, kwiaty drzew owocowych (mirabelka, śliwa, jabłoń, grusza, głóg, czeremcha, jarzębina, morwa, tarnina), bez lilak, sosna, robinia („akacja”), kalina, jeżyna
Letnie kwiaty: mak, lipa, bratek trójkolorowy, chaber bławatek, dziewanna, dzika róża, gorczyca, koniczyna, nasturcja, rzepak, słonecznik
Kwiaty kwitnące późnym latem: chaber polny, aster krzaczasty (michałek vs marcinek), nawłoć, rumianek, wiesiołek, wrzos

Jakiego koloru są przetwory z kwiatów?

Większość przetworów kwiatowych ma barwę od słomkowej po żółtą, co jest wynikiem chociażby obecności pyłku. W przypadku nalewek najjaśniejsze, prawie białe, zabarwienie mają nalewka ze stokrotek, akacji (o ile przygotujemy ją na samych płatkach), gruszy oraz białej dzikiej róży odmiany rosa canina (w obu przypadkach płatki są duże, więc można użyć samych płatków). Intensywnie żółte są nie tylko nalewki z żółtych kwiatów jak te ze słonecznika, czy dziewanny, forsycji, ale także z kwiatów z dużą ilością pyłku – przykładowo moja zeszłoroczna nalewka z płatków jabłoni nie ustępuje barwą nalewce z forsycji. Lekko zielone, bądź brązowe zabarwienie mają przetwory z kwiatów jeśli nie oddzielimy płatków od gałązek, bądź zielonych koszyczków. Nalewka z maku jest jedynie lekko różowa, fiołkowa wybarwia się z czasem i przestaje być niebieska, podobnie jest z tą z chabra bławatka, czy fioletowego chabra łąkowego. Fioletowe astry krzaczaste dały w pełni żółtą nalewkę.

Chyba najwyższy czas bym odkryła zawartość butelek, które zaprezentowałam Wam w piątek. Odpowiedzi – zaczynając od najjaśniejszej z nalewek – pierwszej z lewej:

1) grusza
2) akacja (robinia)
3) forsycja,
4) jabłoń,
5) mirabelka,
6) śliwa,
7) jeżyna.

Smak, właściwości poszczególnych przetworów…

Postaram się jak najszybciej o tym napisać.

W nadchodzącym tygodniu czas zająć się m.in. barwieniem jajek i przygotowaniem słodkości:)