Święta zbliżają się wielkimi krokami.
Czas pomyśleć o prezentach oraz o ozdobach świątecznych.
Pomysł na gwiazdę na choinkę zrodził się w głowie kuzynki mojego męża, a rozrósł się do idei kremlowskiej gwiazdy w głowie jej męża. Przyznam się, że trochę mnie zmroził, bo formy przestrzenne są znacznie trudniejsze do realizacji od tych dwuwymiarowych, a gwiazda jest szczególnie trudna.
Jeśli są chęci, to znajdzie się i sposób na realizację.
Zacznijmy więc od początku, czyli od inspiracji – czerwonej gwiazdy wieńczącej Kreml (w tym miejscu podłóżcie sobie właściwą muzykę, no i nie pytajcie co Kreml ma wspólnego ze Świętami Bożego Narodzenia).
Następnym krokiem było przygotowanie szablonu oraz trójwymiarowego projektu, który byłby podstawą.
Z szablonem było prosto bo projekt przewidywał, ze gwiazda będzie się składać z dwudziestu identycznych fragmentów.
Trójwymiarowy model Główny Projektant wykonał z gąbki florystycznej (na plus łatwość rzeźbienia).
Wnioski PO wykonaniu witraża: zdecydowanie lepiej nadawałby się do montażu i lutowania projekt przestrzenny w negatywie. Oczywiście jego wykonanie byłoby trudniejsze.
Po wycięciu elementów witrażu okazało się, że w projekcie przestrzennym nie uwzględniliśmy grubości szkła, więc model trzeba było „pocienić”, a następnie doszlifować elementy.
Kiedy wszystko ze sobą się zgadzało doszlifowaliśmy boki trójkątów pod kątem 45 stopni tak, aby do siebie dokładnie – a właściwie w miarę dokładnie – przylegały.
Niestety ta operacja spowodowała, że oklejana powierzchnia znacznie się zwiększyła i taśma 5,7mm okazała się trochę za wąska. Jakoś się jednak udało.
Pozostało polutować boki. Okazało się to nie lada wyzwaniem i pracą na 6 rąk;)
Jeśli myślicie, że najłatwiejsza część pracy została w tym momencie to jesteście w błędzie. Nie można połączyć dwóch połówek gwiazdy, bo w takim przypadku zlutowana zostałaby tylko część zewnętrzna. Należy więc dolutowywać poszczególne ramiona gwiazdy.
Dodatkowo Główny Projektant (Jurku pełen szacunek) zadecydował, że gwiazda nie tylko będzie przestrzenna, ale i podświetlona.
Efekt jest jednak imponujący.
Święta szybko miną więc już zaczynamy myśleć o jajku Faberge;)