Robiłam mały remanent w moich zabawkach.
Porządkami na pewno tego bym nie nazwała;)
Dokonałam jednak przeglądu tego czym się dotychczas zajmowałam.
W moich dość pokaźnych zbiorach znalazłam m.in.:
– wełnę do filcowania, narzędzia do filcowania i sam filc,
– farby różnego rodzaju oraz pędzle, kredki, modelinę,
– farby i media oraz serwetki do decoupage,
– szydełka, włóczki, mulinę i kordonek, kanwy,
– szablony, wykrojniki, dziurkacze, karbownice, wytłaczarki,
– pianki, papiery, kalki,
– materiały i narzędzia do techniki pergamano,
– wstążki, cekiny, koraliki,
– książki o tematyce wszelakiej – m.in. o chińskich wycinankach oraz o robieniu przytulanek.
Entuzjazm robótkowy nie opuszcza mnie, ale niestety nie zawsze znajduję czas na hobby. Czas żeby hobby stało się pracą:)
W temacie znalazły się igły, a nie techniki. Dlaczego?
Tworzyłam słowniczek polsko-włoski terminów z zakresu technik kreatywnych i przy okazji pojawiły się wśród nich igły:
– do szycia, do haftowania, tapicerskie, w tym „samo nawlekające się”
– do pergamano,
– do dywanów,
– do filcowania
– do quillingu,
– igły do repasacji (dla młodszego pokolenia: igły przeznaczone do cerowania dzianiny, podnoszenia oczek w rajstopach, pończochach; swoją drogą ciekawe kto pamięta, że podnoszeniem oczek zajmowano się zawodowo…),
a także igły do nawlekania.
Żeby było ciekawiej, to po włosku igłami (gli aghi) nazywa się i druty (choć mają i inną nazwę: i ferri).
Oczywiście temat igieł nie kończy się na robótkach ręcznych, ale to nie miejsce, aby pisać o drzewach, krzewach, czy zastrzykach;)
Prawdę mówiąc igła była dla mnie dotychczas igłą. Proste narzędzie używane do szycia lub wyszywania. Ot kawałek metalu z dziurką z jednej strony, zaś z drugiej strony zwężony z ostrą końcówką. Ta definicja jednak nie odnosi się do wszystkich igieł. A nawet w przypadku tych do szycia i wyszywania nie jest to takie proste. Igły do haftu krzyżykowego mają płaskie końcówki i szerokie uszka (tak, aby łatwo było przewlec nitki muliny). Dotychczas haftowałam zwykłymi igłami, ale postanowiłam sobie takie igły kupić i wypróbować. Rzeczywiście dużo łatwiej się nimi wyszywa. Cóż znaczy właściwe narzędzie;) Wśród igieł do szycia znalazłam igły do szycia lalek – cienkie i długie, igły tapicerskie bardzo długie (25 cm) i grube, albo wygięte. W każdej pasmanterii można się także zaopatrzyć w igły „samo nawlekające się” które mają otwarte uszko, jedynie zamknięte przewężeniem (zdjęcie poniżej).
Igły do nawlekania – powyżej i poniżej.
Igły do pergamano służą do robienia dziurek w kalce. Mają od jednej do kilku igiełek, co pozwala za jednym razem zrobić kilka równych otworków.
Igły do dywanów różnią się między sobą. Niewiele o nich wiem, więc nie będę się wypowiadać na ten temat. Nabyłam jednak jedną ze zwykłej ciekawości, więc pewnego dnia ją wypróbuję. To jednak dość skomplikowane narzędzie;)
Igły do filcowania wełny nie mają oczka (gdyż nie służą do szycia), ale są spłaszczone, ażeby w trakcie wbijania ich w wełnę nie pokłuć się, zaś część używana do filcowania jest spłaszczona pokryta małymi wypustkami.
Igła do quillingu ma dziurkę w poprzek tak, aby można było przewlec przez nią pasek papieru. Następnie pasek papieru owijamy wokół igły. Igłę już mam, paski też, Święta blisko, pomysły też mam, więc już niedługo powstanie jakaś kartka.
Igłę do repasacji znam od dziecka, ale… nie mam pojęcia jak jej używać. Postanowiłam jednak, że się nauczę z niej korzystać i o tym napiszę.
W ramach wspomnianego remanentu postaram się w najbliższym czasie napisać trochę o różnych technikach, materiałach i narzędziach. A tymczasem moje najnowsze „dzieło”. Tak jak napisałam wcześniej postanowiłam sprawdzić, czy jest jakaś różnica w wyszywaniu haftem krzyżykowym przy użyciu ku temu dedykowanych, a zwykłych. Różnica jest, na korzyść, a więc warto się w nie zaopatrzyć. Dzięki ściętemu czubkowi igła nie wchodzi pomiędzy nitki, tylko gładko wchodzi pomiędzy osnowę, a kanwę. Szerokie uszko bardzo zaś ułatwia nawlekanie. Mała rzecz, a tyle radości:) Na zdjęciach igły i zrobiona na tą okazję lawendowa zakładka (z magnesikami, usztywniana białym kartonem) – jeszcze raz wszystkiego najlepszego Kasiu.
A o igłach można poczytać m.in. na:
strima: historia igieł i sporo o igłach do maszyn (póki co szyję ręcznie, więc się nie wypowiem)
manualni.pl: o tkaniu dywanów
hobbystudio.pl: katalog igieł
blog – pasjeodnalezione: wpis poświęcony – podobnie jak mój – igłom.
2 komentarze do „Igły widły”
Jeszcze raz bardzo dziękuję 🙂 Prześliczna zakładka :*
Niech służy:) Kolejna z górami? Przed oczami mam projekt „góry w mgle”;)
Możliwość komentowania została wyłączona.