Pisałam ostatnio o niemieckich currywurst. Przepis na curry, które pojawia się w mojej kuchni pochodzi z… Australii. Na antypodach niestety nie byłam za to namiętnie oglądam Australian MasterChef (który nota bene nijak ma się do wersji amerykańskiej, polskiej, czy włoskiej, w których członkowie jury są nieuprzejmi i kąśliwi) i niejednokrotnie z tego programu czerpię inspiracje (korzystając z przepisów na play.co.au/channel-ten/masterchef….). Tak też było z curry z plackami ryżowo-kokosowymi (appam). Placki za każdym razem wychodziły inne, nie zawsze udane. Curry za to jest wyśmienite – tak mieszanka przypraw, jak i danie jako takie.
Czas przygotowania: 10-15 minut plus czas duszenia mięsa/warzyw
Liczba porcji: 4
Składniki:
500 g wyfiletowanych podudzi z kurczaka (może być inne mięso byle nie za chude tj. np. piersi z kurczaka, także można ich użyć, ale trzeba uważać żeby ich nie przesuszyć)
3 średniej wielkości cebule
Sól (łyżeczka)
2 łyżeczki pasty z czosnku (bądź świeży czosnek przeciśnięty przez praskę)
2 łyżeczki pasty z imbiru (albo starty imbir)
Puszka pomidorów bez skórki alternatywnie słoiczek (ok. 200g) keczupu lub butelka 0,7 passaty z pomidorów
1-2 łyżeczki mielonego kardamonu lub 4 nasiona
2 łyżeczki kuminu (kminu rzymskiego, w żadnym wypadku kminku, ma inny smak)
2 łyżeczki kurkumy
1 łyżeczka ostrej papryki
6 goździków
Pół szklanki (125ml) jogurtu, albo mleka kokosowego (polecam mleko)
Cebule kroimy w piórka, bądź siekamy niezbyt drobno. Następnie smażymy na rozgrzanym oleju na złoty kolor (warto ją posolić, to przyspiesza smażenie), dodajemy imbir i czosnek (pasty zdecydowanie skracają czas przygotowania), dusimy chwilkę, zdejmujemy z patelni, miksujemy i odkładamy. Dodamy ją do dania na ostatnim etapie gotowania (nie wcześniej, żeby curry się nie przypaliło).
W czasie kiedy smaży się cebula szykujemy mieszankę przypraw (kardamon, kumin, kurkumę, ostrą paprykę, goździki). Możemy je rozgnieść w moździerzu, albo zmielić w młynku do kawy (możemy w nim następnie zmielić cukier na cukier puder – tak aromatyzowany cukier możemy użyć np. do bez).
Kurczaka kroimy na niezbyt małe kawałki i chwilę obsmażamy (tak by stracił różowy kolor) dodajemy pomidory/koncentrat. Dodajemy przyprawy, sól, a jeśli użyliśmy koncentratu ok. 1 szkl. wody i dusimy kilka minut (w przypadku innych mięs, wymagających dłuższej obróbki, najlepiej po podsmażeniu posolić je i podlać i dusić do miękkości, a dopiero do miękkiego mięsa dodać pomidory i przyprawy i dusić kilka minut). Bezpośrednio przed podaniem podgrzać curry, dodać do niego zmiksowaną cebulę i jogurt/mleko kokosowe i po podgrzaniu podawać z ryżem/kuskusem/tortillą/plackami ryżowymi/białym pieczywem.
Zamiast mięsa można użyć warzyw np. dynię, marchew, ziemniaki. W takim przypadku należy postępować jak z mięsami wymagającymi duszenia.
I po raz kolejny życzę SMACZNEGO:)